niedziela, 24 lipca 2011

Modny bobas

Modny bobas

Autorem artykułu jest wisienka



Założę się, że uwielbiasz kupować ubranka dla swojego małego skarbu. Wiesz, jaka obowiązuje tego lata moda dla dzieci? W co ubrać swoją pociechę, by było zarówno modnie, jak i wygodnie?

Pewnie wiesz, że nie jest łatwo ubrać dziecko na lato. Musi być mu na tyle wygodnie, by nieskrępowane poznawało świat, a zarazem ubranko musi chronić delikatną skórę dziecka przed oparzeniami słonecznymi i przegrzaniem. Pewnie, jak każdemu rodzicowi, zależy Ci także na tym, by Twoja pociecha wyglądała piękna, bo przecież masz śliczne dziecko, warto aby mógł to zobaczyć cały świat.

Co roku zmienia się dziecięca moda. Popularne stają się inne wzory i kolory. Bardzo często ubranie bobasa jest swego rodzaju odwzorowaniem ubioru rodziców. Oczywiście jest to wszystko dostosowane do wieku dziecka. I o ile moda dorosłych jest bardzo często niewygodna dla użytkowników, modnemu maluchowi musi czuć się przede wszystkim komfortowo. Zadbaj więc o tym, by w te letnie dni ubiór Twojego dziecka był zarówno praktyczny, jak i piękny. Bardzo łatwo jest tego dokonać.

Najlepszym rozwiązaniem jest body dla dziecka najmłodszego. Maluszki czują się w tym nieskrępowane, a materiały, z których są one wykonane, odpowiadają najwyższym wymaganiom. Dla starszych dzieci rewelacyjnie sprawdzają się bluzeczki i spodenki.

Aby te ubranka były modne zadbaj, by posiadały najmodniejsze aplikacje proponowane na ten rok. W tym sezonie królują wszelkiego rodzaju motywy marynarskie na dziecięcych ubrankach. Zasada ta dotyczy zarówno ubioru chłopczyków, jak i dziewczynek. Fantastycznie prezentują się też czapeczki z takim motywem.

Jednak nie jest to jedyna modna aplikacja tego sezonu. Dużą popularnością cieszą się także motywy wykorzystujące motylki i biedronki. Rewelacyjnie wygląda to na dziewczęcych sukienkach.

Mam nadzieję, że teraz już wiesz, w jaki sposób sprawić, by Twoja pociecha wyglądała pięknie i modnie.

---

wisienka - ubranka dla dzieci


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Jak wybrać wózek spacerowy?

Jak wybrać wózek spacerowy?

Autorem artykułu jest Tomasz Galicki



Przyjście na świat dziecka często wiąże się z dość poważnymi zakupami, nie tylko ze względu na ich cenę, ale przede wszystkim na funkcje, które potem mają spełniać. Mowa tu przede wszystkim o wygodzie naszej, ale też nowego członka rodziny.

Sklepowe półki wręcz uginają się od akcesoriów do pielęgnacji noworodka, czy do zabawy. Sporą część zajmują również wózki dziecięce, w tym głębokie i spacerowe. Wózek spacerowy przyda się szczególnie późną wiosną i latem, zwłaszcza, jeśli dziecko potrafi już samo siedzieć. Jego atutem jest fakt, iż nie zajmuje dużo miejsca, często można go w łatwy sposób złożyć i spakować do bagażnika samochodu. Jak wybrać ten jedyny, aby służył do momentu, aż dziecko z niego wyrośnie, a przy tym dobrze się prezentował?

Przed zakupem wózka należy zwrócić uwagę na kilka ważnych funkcji, które można podzielić na takie służące mamie pchającej wózek oraz te, które są „przypisane” dziecku. Zacznijmy od mamy, czy też taty, któremu prowadzenie wózka może spodobać się na tyle, że nie będzie chciał od niego odejść.

Po pierwsze tapicerka, czyli materiał, którym pokryty jest wózek. Powinna być łatwa zdejmowaniu i wykonana z materiału, który można przeprać i równie szybko wysuszyć. Hamulce muszą znajdować się zarówno na jednym, jak i na drugim kole, tak aby w łatwy sposób można było zablokować wózek, jeśli będzie znajdował się na nierównym, pochyłym podłożu. Kluczową rolę w prowadzeniu wózka odgrywają koła, wśród których możemy wyróżnić duże i małe, z zaznaczeniem, że mniejszymi łatwiej sterować i lepiej sprawdzają się na równym, twardym podłożu. Przy zakupie wózka warto zwrócić również uwagę na stelaż – jeśli wykonany jest z aluminium dość łatwo jest go przenieść, czy wnieść, w przypadku, gdy mieszka się na wyższych kondygnacjach. Obok stelaża należy zorientować się również, czy rączka przy wózku ma regulowaną wysokość, co znacznie ułatwi prowadzenie. Dodatkowymi atutami będzie kosz na zakupy, czy torba przy wózku, w której zmieszczą się niezbędne akcesoria, jedzenie, czy pieluszki.

Wybór wózka wiąże się również ze zwróceniem uwagi na dziecko. Z jego punktu widzenia w wózku ważne będzie siedzisko – najlepiej, jeśli będzie regulowane z możliwością rozłożenia do pozycji leżącej. Ważne są również pasy bezpieczeństwa. Szczególnie małe dziecko jest bardzo ruchliwe i łatwo może się z „zabezpieczenia” wyswobodzić. Najlepsze więc będą pasy pięciopunktowe, obowiązkowo z regulacją długości. Z punktu widzenia dziecka ważne będą też daszek, chroniący przed słońcem, podobnie jak parasolka, która jednak często stanowi wyposażenie dodatkowe.

Koszt wózka to zwykle kilkaset złotych, jednak nie warto na tym zakupie oszczędzać, gdyż wygoda jest w tym wypadku najważniejsza. Dodatkowo należy zwrócić uwagę na to, iż wózek będzie eksploatowany przez taki czas, że z powodzeniem będzie można go odsprzedać.

---

T.G.


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

środa, 13 lipca 2011

Sprawdź czy Twoje dziecko jest niejadkiem i jak możesz przekonać dziecko do zdrowego jedzenia?

Sprawdź czy Twoje dziecko jest niejadkiem i jak możesz przekonać dziecko do zdrowego jedzenia?

Autorem artykułu jest JustynaT



Niejedna mama twierdzi, że jej dziecko jest niejadkiem. Z zazdrością patrzy na dzieci koleżanek, które tak pięknie jedzą. Zapraszam do zapoznania się z moimi sprawdzonymi poradami. Już wkrótce gwarantuję, iż także Twoje dziecko dołączy do grona dzieci, które chętnie jedzą nawet zdrowe produkty.

Czy Twoje dziecko jest niejadkiem?

Wiele mam twierdzi, że jej dziecko jest niejadkiem. Z zazdrością patrzy na dzieci koleżanek, które tak pięknie jedzą. Tylko mama niejadka może wiedzieć jak denerwujące jest stracenie godziny na przygotowanie obiadu dla dziecka, który i tak nie zostanie zjedzony.

Sama miałam z tym problem. Mój dwuletni synek nie chciał jeść obiadów, zup, często nawet kolacji. Pediatra twierdził, że na pewno przesadzam, wyniki syna były w porządku. I wiecie, co? Z perspektywy czasu wiem, że miał rację. Nie miałam syna niejadka a wręcz przeciwnie, mój synek dość dużo jadł, ale niewłaściwe rzeczy w niewłaściwej ilości. Nie wzięłam pod uwagę, iż dziecko ma mniejsze potrzeby żywieniowe niż ja. Półtoraroczne dziecko, które zje serek o pojemności 200g może nie mieć później ochoty na zupę czy obiad. Są oczywiście dzieci, które mimo wszystko zjedzą cały obiad, ale to tak jak z dorosłymi jedni jedzą więcej niż inni.

Jak sprawdzić czy dziecko naprawdę jest niejadkiem?

Po pierwsze spisz na kartce wszystko, co dajesz swojemu dziecku jeść. Niech lista obejmuje minimum trzy kolejne dni czy nawet tydzień. Zapisz godziny posiłków, ilości posiłków, napoi, itp. Następnie przeanalizuj czy Twoje dziecko rzeczywiście zjadło niewiele i co jadło? U mnie wyszło, że synek jadł bardzo dużo, tylko niekoniecznie produkty zdrowe, na których mi zależało. Synek preferował słodkie kakao, później słodki serek waniliowy, ale na zupkę nie miał już ochoty. Przychodziła godzina obiadu, ale syn, ponieważ był wcześniej marudny często dostawał kawałek banana czy jabłka. Z obiadu wybierał ziemniaki. Mięsa i surówki zwykle nie jadał. Sporadycznie zjadł marchewkę. Na podwieczorek dostawał owoce, natomiast na kolację zjadał kanapkę np.: z serem żółtym i mleko. Analizując posiłki z całego tygodnia przeraziłam się.

Moje dziecko zagrożone

Moje dziecko było na najlepszej drodze do otyłości, próchnicy i wielu chorób. Dieta mojego dziecka była bardzo uboga. Wybierał produkty słodkie, a rezygnował z tych o bardziej wyrazistym smaku - zdrowych. Najgorsze, że sama mu je dawałam, bo nie chciał jeść zwykłego jogurtu z owocami, czy kaszy. Postanowiłam to zmienić.

Zmiana nawyków

Powinno odbywać się to małymi kroczkami, aby dziecko nie zaczęło się zbytnio buntować. Co ja zrobiłam? Najpierw ustaliłam stałe godziny posiłków. Jest to bardzo ważne, aby dziecko jadło o stałych godzinach i nie było przekąsek w trakcie spaceru. Potem starałam się ograniczyć spożywanie cukrów przez mojego syna. Kakao dawałam naturalne zamiast gotowego granulowanego, serki słodkie zamieniłam na serek wiejski z owocami ewentualnie serek naturalny np. z miodem. Z czasem ograniczyłam ilość słodkich dodatków. Synek nawet się nie buntował. Warzywa zaczęłam dodawać do każdego posiłku. Dzięki temu synek odważył się sięgnąć po warzywa np.: marchewkę czy pomidora. Zmniejszyłam porcję posiłków i wielkość talerzy. Obecnie synek dostaje łyżkę kaszy czy ziemniaków, kawałek mięska i łyżkę surówki na małym talerzyku. Oskar często prosi o dokładkę. Jak dawałam na dużym talerzu rezygnował z jedzenia.

Nauczyłam się zdrowo gotować, układać jadłospis. Postanowiłam nie powielać własnych błędów żywieniowych. To najlepszy moment, aby nauczyć siebie i własne dziecko, co jest zdrowe.

Kiedy dziecko otwiera się na nowe potrawy i przepisy

Zaczęłam wprowadzać nowe potrawy, zaczęłam eksperymentować, przemycać kaszę czy warzywa. Zaczęłam się bawić jedzeniem a nie traktować jak przykry obowiązek. Stworzyłam bogatą bazę ulubionych przepisów Oskara. Przepisami podzieliłam się na stronie www.przepisy-dla-dzieci.pl, gdzie dałam możliwość także innym mamom dodawania własnych przepisów i porad. Różnorodność posiłków, spowodowała, iż synek przestał bać się próbowania nowych potraw. Zawsze zjada, chociaż jeden kęs czy łyżeczkę. Najpiękniejsze słowa, których się doczekałam po pół roku zmian: „To jest dobre", synek powiedział jak zjadł brokuły.

Należy pamiętać, że bardzo ważna jest konsekwencja i nie uleganie protestom dziecka. Nie chce zjeść obiadu ok, ale nie przemycaj żadnych przekąsek do godziny, kiedy jest podwieczorek. Nie chce jeść warzyw w porządku, ale kładź mu je codziennie na talerz. Niech widzi, że ty też je jesz. U nas to poskutkowało.

Także mamo, jeżeli i ty uważasz, że jesteś mamą niejadka, zastosuj się do moich porad i sprawdź czy rzeczywiście. Przeanalizuj dietę swojego dziecka, jeśli trzeba wprowadź zmiany. Mam nadzieję, że już niedługo i ty będziesz mogła z dumą powiedzieć, iż nie masz problemu z żywieniem dziecka. Powodzenia.

---

Justyna Trojaczek
www.przepisy-dla-dzieci.pl


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

ABC jazdy samochodem z dzieckiem

ABC jazdy samochodem z dzieckiem

Autorem artykułu jest Tomasz Galicki



Rozpoczął się czas wakacyjnych wyjazdów zarówno nad polskie morze, jak i za granicę. Czasem wybieramy podróż pociągiem, samolotem, zwykle jednak najwygodniejszą opcją jest samochód, zwłaszcza, jeśli podróżuje z nami młody pasażer.

Przepisy o ruchu drogowym nakazują, aby dziecko, które nie ukończyło 12. roku życia i ma mniej, niż 150 cm wzrostu podczas przejazdu samochodem siedziało w specjalnie przystosowanym do niego foteliku dodatkowo zapiętym pasami. Jednak badania pokazują, że zaledwie połowa dzieci przewożona jest w sposób prawidłowy. Nie oznacza to, że nie przebywają w tym czasie w foteliku, jednak często dawno już z niego wyrosły albo nie są dostatecznie zabezpieczone. Jak wybrać odpowiedni fotelik i jak przekonać dziecko, że podczas jazdy musi w nim siedzieć?

Fotelik powinien być przede wszystkim dostosowany do wieku i wagi dziecka, gdyż właśnie te właściwości zagwarantują bezpieczeństwo. Ważne jest również to, aby pasy, którymi dziecko będzie przepięte nie były łatwe do odpięcia, szczególnie przez niesfornego malucha, zwróćmy też uwagę na ich regulację. Materiał, którym pokryty jest fotelik powinien być przyjemny w dotyku, tak, aby nie dochodziło otarć, kiedy dziecko zaśnie albo zacznie się wiercić. Dodatkową funkcją, choć stosowaną teraz w większości modeli jest składanie lub rozkładanie fotelika jednym ruchem lub przy pomocy jednego przycisku. Jeśli rodzice zdecydowali się już na konkretny model fotelika, o opinię trzeba będzie spytać głównego zainteresowanego. To przecież dziecko będzie w nim zasiadało i to jemu powinno być w nim jak najwygodniej. Pamiętajmy również, że jeśli mamy niepełnosprawne dziecko, to potrzebujemy specjalistycznego fotelika, odpowiednio przystosowanego.

Co zrobić, kiedy mały pasażer niechętnie w nim siada albo próbuje się z niego wydostać? Należy pamiętać o tym, że dziecko w podróży wymaga uwagi. Wskazana jest więc rozmowa z malcem albo włączenie jego ulubionej muzyki, co choć na chwile pozwoli na spokojną jazdę. Jak wiadomo, rozmowa zabija nudę, ale nie tylko, dlatego niech w pobliżu dziecka znajdą się jego ulubione zabawki, czy książeczki, po które w każdej chwili będzie mógł sięgnąć. Ważne jest również zapewnienie mu dostatecznego komfortu w podróży. Odpowiednio wyregulowane pasy, dostosowanie wysokości fotelika i kąta jego nachylenia to klucz do sukcesu. Jeśli dziecko nie zapnie pasów albo będzie się z nich wypinało, najlepiej jest zatrzymać samochód i ogłosić, że nie ruszy, dopóki wszyscy pasażerowie bez wyjątków ich nie zapną – zwykle skutkuje.

Gdy dziecko przyzwyczai się do przebywania w samochodzie to ani dłuższa podróż na wakacje, ani zaledwie kilkukilometrowy odcinek nie będzie niczym strasznym, ani stresującym zarówno dla rodzica, jak i dla niego.

---

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Przedszkole – jak przygotować siebie i dziecko?

Przedszkole – jak przygotować siebie i dziecko?

Autorem artykułu jest Tomasz Galicki



Pójście do przedszkola jest bardzo ważnym wydarzeniem w życiu każdego malucha. Dzięki przebywaniu wśród innych dzieci nauczy się on współpracy i wspólnej zabawy, pozna pierwsze literki, być może nauczy się czytać, zapewne liczyć. Lepiej poradzi sobie w późniejszej edukacji.

To, że dziecko trzeba wysłać do przedszkola jest również dużym wydarzeniem dla jego rodziców. Często to dorośli mają zdecydowanie więcej obaw, niż ich pociechy. Przecież dziecko, z którym nie rozstawali się od urodzenia, nagle znajdzie się wśród obcych dzieci, w dodatku zajmować nim będzie się obca dorosła osoba. Mimo że maluch jest już na tyle duży, że całkiem nieźle sobie radzi z podstawowymi czynnościami, to i tak wizja karmienia dziecka, gdy samo sobie nie radzi, przez kogoś innego przyprawia o zawrót głowy. Jak przygotować siebie i dziecko, aby pierwsze dni w przedszkolu nie były dramatem, a przepowiednią ciekawej przygody i nowych doświadczeń?

Pójście do przedszkola zawsze wiąże się z rozłąką. Zwykle towarzyszy temu płacz i zapieranie się nóżkami, bo maluch chce do mamy. Aby poradzić sobie w tej, stresującej dla obu stron sytuacji, należy podjąć pewne kroki jeszcze przed pierwszym dniem w przedszkolu. Na początku ważne jest wyjaśnienie maluchowi czym jest przedszkole oraz co się tam robi, z zaznaczeniem, że będą tam również inne dzieci i pani, która się wszystkim zajmie. Jeśli tylko to możliwe można pójść z dzieckiem, choćby na chwilę i razem z nim przyjrzeć się temu, jak to wygląda w praktyce. Być może już wtedy maluch będzie na tyle zachęcony, że będzie się chciał bawić, a nawet zapomni, że mama jest gdzieś obok. Następnym krokiem będzie pozostawienie dziecka z kimś innym, niż rodzic. Może to być babcia albo ciocia, chodzi o to, aby dziecko przyzwyczaiło się do tego, że mamy może nie być przez kilka godzin i w tym czasie nic złego się nie stanie. To trudna decyzja, szczególnie dla rodziców, którzy spędzali z dzieckiem 24 godziny na dobę od urodzenia.

Przed pójściem do przedszkola istotne jest również nauczenie dziecka samodzielności. Trzylatki powinny już radzić sobie z ubieraniem, z małą pomocą oraz jedzeniem sztućcami. W tym wieku sprawą oczywistą powinno być również samodzielne korzystanie z toalety – pieluszki zdecydowanie odpadają. Obok tych prozaicznych, codziennych czynności trzeba nauczyć dziecko przebywania z innymi dziećmi i wspólnej zabawy – od tej pory będzie jednym z wielu w grupie, a nie w centrum uwagi. Wzorowy przedszkolak, to również kulturalny i zaradny przedszkolak, który umie powiedzieć „dziękuję”, „przepraszam” i „proszę”, do tego posprząta po sobie i będzie starannie wykonywał powierzone mu zadania.

Pójście do przedszkola i rozłąka z mamą to nie koniec świata. Dziecko już od najmłodszych lat musi wiedzieć, że dzięki samodzielności będzie zaradne, bo mama nie zawsze będzie mogła pomóc, ale dzięki temu poradzi sobie w każdej sytuacji.

---

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl